Wykorzystaliśmy ostatnie dni wakacji na wyjazd w Bieszczady. Niestety, przeszliśmy tylko dwie trasy, to z racji ograniczonego czasu, ale był to czas dogłębnie wykorzystany na resetowanie umysłu, nabieranie sił, na podziwianie widoków, na integrowanie się z piękną naturą.....jak najbardziej wycieczka do powtórzenia....